Beata Szydło popiera brak ustawy antyprzemocowej w Zakopanem




Szydło zachwycona tym, że „miasto Zakopane jest jedyną gminą w Polsce, która nie wdrożyła ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie”. Tak przed wiceszefową rządu chwalił się Józef Figiel, miejski radny.

Historia z 2018 roku.

Jak przypomina „Tygodnik Podhalański” Zakopane, jako jedna jedyna gmina w Polsce, wbrew znowelizowanej 10 lat temu ustawie, nie powołała zespołów psychologów, pedagogów, dzielnicowych, które ofiarom przemocy powinny nieść pomoc.

Nie możemy do tego dopuścić, żeby państwo decydowało, jak rodzic ma wychować dzieci

– przekonywał radny Figiel.

Iwona Anna Wiśniewska (dyrektor Ośrodka dla Osób Dotkniętych Przemocą z siedzibą w Krakowie) opowiada historię jednej z bitych kobiet:

– Jeden z pracowników socjalnych, do którego poszła, prosząc o pomoc, powiedział, że powinna iść do psychiatry, bo niemożliwe, żeby góral stosował przemoc – mówi dyrektor ośrodka.

– Muszę państwu przede wszystkim pogratulować, boście są odważni. No, jedyny samorząd w całej Polsce, który się sprzeciwił, ale górale, no wiadomo, to naród odważny

– tak członkini ówczesnego rządu PiS 13 maja gratulowała władzom Zakopanego tego, że miasto nie wdrożyło ochrony ofiar przemocy wymaganej przez ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Władze miasta chcą zaskarżyć ustawę do Trybunału magister Julii Przyłębskiej.

Premier obiecała, że pomoże. Radnym. O ofiarach nie było mowy.

Według policyjnych statystyk 90 proc. ofiar przemocy stanowią kobiety i dzieci.




1 Komentarz

  1. A niech górale leją swe dzieci szczególnie po głowach.Im będą głupsi,tym lepiej się nimi będzie rządzić.Niemcy w czasie II WŚ też ich o tym przekonali.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*