Cyrk w Izbie Dyscyplinarnej SN – sprawa Giertycha




Roman Giertych został ukarany grzywną w wysokości trzech tysięcy złotych przez Izbę Dyscyplinarną. Nieuznawaną Izbę nazywał organem PiS oraz zwracał się do składu sędziowskiego, że ten „nie jest sądem”.

We wtorek przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego rozpoczęła się rozprawa dot. postępowania dyscyplinarnego wobec mecenasa Romana Giertycha. Chodzi o słowa „nie ma podstaw do zarzutów dla Tuska za katastrofę smoleńską, a kto by Tuskowi zarzuty postawił to sam będzie mieć kiedyś zarzuty”

Giertych mówił przed składem sędziowskim, że Izba Dyscyplinarna SN jest organem partii Prawa i Sprawiedliwości, zarzucając jej, że chce zastraszać sędziów.



Roman Giertych zwrócił się do sędziów Izby Dyscyplinarnej, że „nie są sądem”. Sędzia prowadzący rozprawę zarządził wtedy przerwę i cały skład wyszedł z sali, ignorując wystąpienie Giertycha. Wówczas na sali było słychać okrzyki „hańba”.

Po przerwie Giertych nie został wpuszczony ponownie na rozprawę w swojej sprawie. Izba Dyscyplinarna nałożyła na niego trzy tysiące złotych kary, a publiczność została wyproszona.




5 Komentarzy

  1. Moim prywatnym zdaniem za niecałe cztery lata / a może wcześniej / Pan Giertych będzie b.dobrym prokuratorem generalnym

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*