
Prezydent nie zamierza odpowiadać na list wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Very Jourovej w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów – informuje rmf24.pl
Unijna komisarz do spraw praworządności miesiąc temu przesłała pismo z apelem o porzucenie prac nad kontrowersyjnymi przepisami autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Trafiło ono do marszałków Sejmu i Senatu, premiera i prezydenta. Odpisał tylko Tomasz. Grodzki.
Prezydent Andrzej Duda twierdzi, że nie jest to list znaczący i podkreśla, że działania Komisji Europejskiej to polityczna rozgrywka, która ma storpedować reformę.
Komisja Europejska traktuje to milczenie jako celowe lekceważenie.
Mieliśmy już w Polsce takich „prezydentów”, którzy tylko wykonywali polecenia partyjne
duda to sługus kaczyńskiego, to nie jest mężczyzna. Reformę szykują zdrajcy i przestępcy. boją się trybunału stanu.