
Jak wygram, to przez całą kadencję będę robił wszystko co pan Prezes powie, a na dowód tego zostawię Panu podpisane kartki in blanco, abym nie musiał wracać z nart, gdy trzeba będzie coś podpisać. Pani Basia wsunie podpisaną kartkę do drukarki i ustawa podpisana! Jeżeli wygram, to zaraz powiem: panie Prezesie zadanie wykonane!
Fikcja? Prawda? Na razie to wpis mecenasa Giertycha.
I Suskiego zrobię szefem kancelarii, a Lichocką rzeczniczką prasową, poproszę papieża, aby mianował ks. Sawicza na biskupa, pana bratanicę każę namalować jako ikonę w Centrum Zdrowia Matki-Polki, Gmyza zrobię odpowiedzialnym za przeciwdziałanie alkoholizmowi, Pawłowicz i Piotrowskiemu dam Orła Białego, ustanowię relacje dyplomatyczne z San Escobar, zrobię Misiewicza generałem, Macierewicza powołam na ambasadora w Rosji, a Kuchcińskiego poprę na Rzecznika Praw Dziecka, rodeo ogłosimy sportem narodowym. A Kurskiemu damy nie 2, a 5 miliardów! Zrobię wszystko co Pan tylko zechce, a nawet więcej, tylko niech mi Pan pozwoli okazać trochę niezależności. Błagam Pana!
Błagam, Panie Kaczyński!
Dlatego schylając się do kolan pana Prezesa pokornie błagam o zgodę na veto i przeznaczenie pieniędzy na walkę z koronawirusem lub chociaż na odesłanie do Trybunału lub chociaż na odwołanie Jacka Kurskiego, tylko żeby nie wyszło że jestem totalnym budyniem i marionetką. Wie Pan, że gdzie nie pojadę, to tak na mnie krzyczą?
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis