
Po raz pierwszy w historii na krakowsiej wigilii dla bezdomnych nie pojawił się żaden przedstawiciel krakowskiej kurii.
To już 23. raz, kiedy na płycie Rynku Głównego odbywa się wigilia dla osób bezdomnych i potrzebujących. W tegorocznym wydarzeniu rozdano ponad 50 tys. świątecznych potraw.
W tym roku w kolejce po potrawy ustawiło się kilka tysięcy osób. Rozdano m.in. karpie, zupy, pierogi oraz ciasta. Są to zarówno ci, którzy żyją bez swojego dachu nad głową, osoby starsze, samotne, niepełnosprawne, ubożsi z dziećmi. Wigilię dla wszystkich takich osób organizuje co roku Jan Kościuszko – krakowski restaurator i filantrop.
Dodatkowo osobom bezdomnym i potrzebującym rozdano świąteczne paczki żywnościowe, a także zapewniono dostęp do lekarza. Na płycie Rynku ustawiono namioty, które zaaranżowano na szpital polowy.
Wszyscy chętni mogą podczas wigilii skorzystać z bezpłatnych badań i porad lekarskich bez skierowania. Personel tego szpitala stanowią lekarze i wolontariusze związani z Centrum Dobroczynności Medycznej im. prof. Teresy Adamek-Guzik, Zakonem Maltańskim, Klubem Absolwenta Collegium Medicum UJ i Fundacją Przystań Medyczna.
Przecież,to tylko z „dobrego serca”,w „kurii” wszyscy mają gdzie mieszkać i są najedzeni,dlatego nie chcieli,”zajmować miejsca potrzebującym”,ale „martwili się i modlili”
Żartujesz czy kpisz,??? Oni w kurii sa nazarci im bieda nie grozi- narazie oby nowy nie pisowski prezydent odciol pepowine i dal im taka sama niska wypłatę jak kazdy dostaje to wtedy na darmową wigilie przyjdą