
Gdzie jest wrak? – krzyczała kobieta przy wyjściu z kościoła, gdzie odbywała się msza w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Gdzie wrak, prezesie Polski? – powtarzała.
Pod Trybunał Stanu pójdziesz! – mówiła w stronę Kaczyńskiego.
Prezes PIS za plecami ochroniarzy szybko schował się w samochodzie i odjechał. Protestująca nie dawała za wygraną i mimo policjantów udało jej się podejść blisko samochodu z prezesem PIS.
Pokazała mu także mały transparent z napisem: „Rząd miał ściągnąć wrak, więc ściągnął do rządu Jarka. Obietnica dotrzymana.”
Protestująca to Katarzyna Augustynek, emerytowana lektorka języka angielskiego i hiszpańskiego jest współzałożycielką nieformalnej grupy opozycji ulicznej „Polskie Babcie”.
To, co potem robiła Polska Policja wielu określiło skandalem.
Baba z psychiatryka uciekła. Policja za taktowna i kulturalna.
Ty … ile ci płacą za takie bezczelne i kłamliwe komentarze?
A tobie ile płaci soros za plucie na polską policję i Polskę?