
Stanisław Karczewski nie ustaje w żalach po tym jak marszałek Grodzki „pogwałcił” mu wszystko w życiu.
Tym razem jednak nie pomyślał za bardzo. Wystawił sobie niechcący idealną laurkę.
Panie były marszałku – nie przystoi tak płakać, ze Wam się Wasze sztuczki nie udały. No nie przystoi.
Czy można współpracować z człowiekiem, który kłamie?
Z politykiem, który kłamie?
Z senatorem, który kłamie?
Z marszałkiem, który kłamie?
Z lekarzem, który kłamie?
Z chirurgiem, który kłamie?
Absolutnie nie.— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) May 6, 2020
Zgoda,z panem nie można współpracować.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 6, 2020
No nie można. Dlatego kontakty z Panem ograniczamy do minimum.
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) May 6, 2020
Super 👍👍👍. I właśnie dlatego, już pan nie jest Marszałkiem Senatu, tylko Staszkiem beksą, któremu społeczeństwo zabrało willę i profity. Warto się uczyć na błędach, a samokrytykę doceniamy 💪💪💪
— Prezes Fabryki Granatów (@Prezes_Fabryki) May 6, 2020
Też nie mam wątpliwości, że siebie ma na myśli.
Nie potrafi gość przegrać z godnością. Przypomina mi Piechę, który tyle aborcji wykonał, kasę na tym natrzepał a teraz bardziej Święty niż wszyscy święci z Maryją zawsze dziewicą na czele.— Elka (@Ruda_Elka) May 6, 2020
Na pana miejscu, złożyłbym mandat senatorski, po co się tak męczyć…..
— MACIEJ #CSB #SilniRazem #Kidawa2020 (@MaciejGdynia) May 6, 2020
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis