
Dusił chlopca bo „puściły mu nerwy”.
Jak opisuje Echo Dnia, do zdarzenia doszło 10 września w Szkole Podstawowej nr 12 w Stalowej Woli.
11-letni uczeń został ściśnięty za szyję przez katechetę na lekcji religii. Nauczyciel jest także radnym Prawa i Sprawiedliwości. Przyznał, że podniósł na chłopca rękę, bo „puściły mu nerwy”. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Z relacji matki poszkodowanego chłopca wynika, że w pewnym momencie wzburzony katecheta podszedł do jej 11-letniego syna od tyłu i z całej siły złapał go za szyję.
Matka poszkodowanego chłopca złożyła pisemną skargę na nauczyciela.
Dyrektor szkoły zgłosił sprawę do rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli, który działa przy wojewodzie podkarpackim.
Jak podaje rzeszowska „Gazeta Wyborcza”, to Marek Tyza, który został wybrany do rady powiatu Stalowej Woli z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis