
Jurek Owsiak przeprosił w mediach społecznościowych byłą posłankę PiS i sędzię Trybunału Konstytucyjnego, Krystynę Pawłowicz. Wykonał wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Orzeczenie sądu wskazywało, że Jerzy Owsiak musi udostępnić komunikat wyłącznie przez 24 godzin na dwóch kanałach facebookowych: Jurek Owsiak i Kręciołatv. Dodatkowo, Krystyna Pawłowicz została zobowiązana do opłacenia kosztów sądowych.
Zanim Jerzy Owsiak opublikował komunikat, Krystyna Pawłowicz wypuściła serię tweetów.
1/ WOLNE SĄDY,c.d. Sędzia Katarzyna Polańska-Farion w II inst.nakazała J.OWSIAKOWI 1x PRZEPROSZENIE mnie na jego Fb przez 24h tylko za wulgarne i seksistowskie obelgi,bym jego wzorem „próbowała sobie sexu to ułoży mi się w głowie” /choć u Owsiaka to nie sprawdziło się/.Inne…
2/…obelgi należały mi się,bo nie wolno mi krytykować jakiegoś Bono,którego Owsiak lubi.Inne wyzwiska od Owsiaka jako politykowi należą mi się. Sąd uratował J.O od wszelkich moich roszczeń finans.i „za karę”,że bezpodstawnie pozwalam Owsiaka mam mu zwrócić koszty postęp.=10 tys.
3/ Wulgarnie oczerniający mnie Owsiak nawet kosztów procesu nie musi mi zwrócić Sąd Ap. jak tylko mógł zmienił wyrok I inst korzystny dla mnie,uratował Owsiaka finans.i ukarał finansowo mnie Także Sąd tym wyrokiem upokorzył MNIE,ofiarę brutalności Owsiaka. Precz z takimi sądami !
Krysia nie myślałaś o jakimś dildo, z opcją 30 różnych wibracji? Napewno pomoże. W głowie się ułoży , zrelaksujesz się.
— Remi 🇵🇱🇪🇺 (@Md67Hotel) August 7, 2020
Jerzy Owsiak odniósł się do tego:
Umieszczam ten post dokładnie o 11:25, czyli 24 godziny po publikacji przeprosin. W ciągu tych 24 godzin nie chciałem niczego zamieszczać na Facebooku i ani słowem nie komentowałem sądowego komunikatu. W sprawie były 3 wątki. Jeden wątek związany z moją wypowiedzią w Akademii Sztuk Przepięknych w 2017 roku, a dwa kolejne wątki to moja opinia na temat różnych wypowiedzi Krystyny Pawłowicz. Jedna dotyczyła Bono, a druga opinii na temat prezydentów RP. Sąd uznał, że moje określenia typu: » Jest Pani najpodlejszym przykładem człowieka «, że jako posłanka ma „podobne pomysły do Gomułki” oraz cechuje ją » sowiecki język i styl życia « są dozwoloną krytyką i w obu przypadkach w drugiej instancji oddalił pozew i nie uznał tych roszczeń za zasadne. Mało tego nakazał Krystynie Pawłowicz zapłacenie zwrotu kosztów procesu w wysokości blisko 10 000 złotych. I pozwólcie, że już dalej nic nie będę pisał, bo moimi wczorajszymi przeprosinami zgodziłem się z wyrokiem i już. Za to pozwólcie, że przedstawię Wam screen wpisów Krystyny Pawłowicz, które ukazały się wczoraj, a więc zanim przeprosiłem, zanim cokolwiek powiedziałem i proszę pamiętać, że tego wpisu dokonała osoba, która pełni stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis