
Przy dworcu PKP w Lublinie stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Będą go widzieli wszyscy przyjeżdżający i wyjeżdżający z miasta.
Takie „szczęśliwe” informacje dla mieszkańców ogłosił dzisiaj wicepremier Jacek Sasin, któremu towarzyszyli m.in. poseł Przemysław Czarnek, marszałek Jarosław Stawiarski i wojewoda Lech Sprawka.
Sprawa budowy pomnika od dwóch lat jest poruszana w radzie miasta Lublina. Większość radnych jest przeciwna.
Sasin postanowił pokonać Lublin fortelem i pomnik stanie na terenie należącym do PKP. Miasto nie może się sprzeciwić.
Lech Kaczyński był wybitnym Polakiem XX wieku, wybitnym patriotą, jednym ze współtwórców naszej współczesnej niepodległości po okresie komunizmu
– mówił wicepremier Jacek Sasin.
– Prezydent Lech Kaczyński był tym prezydentem, który nie tylko w Lublinie bywał, i spotykał się z mieszkańcami, nie tylko przypominał rolę jaką Lublin odgrywał w naszej polskiej historii, chociażby współorganizując obchody rocznicy Unii Lubelskiej, zapraszając tutaj do Lublina przywódców naszej części Europy
– kontynuował Jacek Sasin.
Sasin ogłosił, że tworzy się społeczny komitet budowy pomnika. Budowa zostanie sfinansowana z publicznej zbiórki.
– Będziemy zwracać się do osób cieszących się autorytetem w Lublinie i na Lubelszczyźnie, aby do tego społecznego komitetu zechciały wejść i być tymi, którzy będą pilnować procesu budowy pomnika
– powiedział wicepremier.
– Nie chcemy dłużej czekać, chcemy wobec bezczynności władz miasta Lublina wziąć inicjatywę w swoje ręce i doprowadzić do tego, że ten pomnik powstanie. Mamy nadzieję na współpracę z władzami miasta Lublina. Nie chcemy tutaj żadnego konfliktu, ani nie chcemy działać w kontrze do kogokolwiek inicjatyw
– zakończył Sasin.
A może pomnik dla Sasina? Na przykład w kształcie karty wyborczej i 70 mln zł postawiony na cześć tego co stanął w obronie demokracji, która tak kosztuje.
— MagdaRita (@Ritarita2308) October 3, 2020
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis