
Macierewicz był gościem TV Republika. Tematem była oczywiście katastrofa w Smoleńsku.
Poseł odniósł się do faktu, że zespół prokuratorów w Prokuraturze Krajowej wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 roku służbę na lotnisku w Smoleńsku-Północ.
„Zarzuty, które postawiono kontrolerom dotyczą umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, skutkującego śmiercią wielu osób” – przekazała Ewa Bialik.
Co na to przewodniczący pseudo komisji badającej katastrofę?
Materiał dowodowy wskazuje na fałszywe naprowadzanie lotu przez kontrolerów
– przyznał poseł.
Komisja nasza już wystąpiła do prokuratury o przekazanie zarówno pełnej treści aktu oskarżenia jak i materiału dowodowego, na którym się komisja oparła
– mówi dalej.
Sprowadzanie samolotu najbliżej ziemi celem ukrycia faktu eksplozji było oczywiste. Kontrolerzy lotu dążyli do tego, żeby samolot był jak najbliżej ziemi, kilometr od pasa. Takie miały być informacje systematycznie podawane polskim pilotom.
– konkluduje.
Czyli wybuch był! Teoria dorobiona.
Macierewicz to były UFO ludki. Dobrze się żyje z pieniążków na wyjaśnienie katastrofy. A Ciemnogród to wszystko kupi to co Ty powiesz chociaż to są bajki które wypowiadasz w pocie czoła. To nie jest ten trop proszę wejdź na trop Kaczyńskich to szybciej się sprawa zakończy i wszystko się wyjaśni…