
Jeden z działaczy PiS na Dolnym Śląsku nagrał swoich kolegów. Chodziło o sprzeciw wobec działań Michała Dworczyka w rejonie.
Chodzi o konflikt po przejęciu władzy w regionie przez Kamila Zielińskiego, uważanego za człowieka Michała Dworczyka. Część działaczy sprzeciwiła się tej kandydaturze i skierowała petycję do Jarosława Kaczyńskiego.
Rozmowa toczyła się w gabinecie Invest Park Development, spółki uchodzącej za przechowalnię lokalnych polityków PiS – podaje lokalne wydanie „Gazety Wyborczej”. Bartłomiej Grzegorczyk (były doradca wicewojewody) i Janusz Czyż (ojczym Kamila Zielińskiego) przekonywali Radosława Łozińskiego, aby ten usunął swój podpis pod petycją przeciwko Zielińskiemu.
– Czego ty człowieku, k…, prowokujesz – mówi Czyż. – Ja doceniam, że jesteś odważny chłop i nie spier… jak reszta, ale nie prowokuj, bo, k…, człowieku, zniszczą cię. Nie działaj przeciwko, stań sobie, k…, grzecznie z boku. Podpisałeś petycję, k…, a po co, do czego, 10 osób was podpisze na 100? (…) i później do kogo się będą przypie……
– ostrzega rozmówca.
– Jeden dał ci pracę, drugi może ci ją odebrać
– dodaje Grzegorczyk.
– Powiem ci, k…, to było rozpatrywane od samej góry, k…, od samej góry. I powiedziane jest tak: masz robić tak, by było dobrze. I tyle. I nikt nam tu nie wejdzie – ani pani marszałek, a panią europoseł to będziemy tylko zapraszać. I też nie będzie mogła mieszać ani coś. Przez tyle lat to się już miele i zawsze wewnętrznie się napier……. Przez tyle lat. Rozumiesz, że to starczy?
– tłumaczy Czyż.
– Mówiłem o tych ludziach – tacy sami ludzie jesteśmy jak ci w PO czy SLD, niczym się nie różnimy i każdy jest pazerny, każdy by coś chciał, tylko różnimy się szefami, którzy, k…, mają jakieś tam wiesz…, bo Kaczyński to jest dla mnie wzór i tyle. Ja jestem „kaczystą”, nie PiS-owcem, ale z uwagi na to, że trzeba było, to się zapisałem do tego PiS, tak jak i reszta –
mówi polityk PiS.
Dziennikarze zapowiadają ujawnienie kolejnych taśm.
Cała rozmowa:
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis