
Krystyna Pawłowicz, karykatura sędziego PseudoTrybunału PseudoKonstytucyjnego zaćwierkała na temat nie wiadomo w sumie czego.
Połączyła prawa człowieka ze zwierzętami, z rodzeniem dzieci…
Oceńcie sami…
OCHRONA ZWIERZĄT,a NIE ich „PRAWA”.
PRAWA ma TYLKO CZŁOWIEK.
NIE MA „praw reprodukcyjnych” człowieka.
REPRODUKCJA dot.TYLKO RZECZY /np.obrazów/ i ZWIERZĄT,które można hodować i „produkować”.
Człowiek ma GODNOŚĆ, jest niepowtarzalny i nie można go „produkować” czy„reprodukować”.— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 12, 2020
Dla jasności:
Miałam 19 lat psa ze schroniska.Przez lata wpłacałam na utrzymanie schronisk.Pomagałam psom bezdomnym.
ALE nigdy nie uważałam,że mój kochany pies ma „prawa” równe prawom ludzi,moim prawom.
Miałam prawne obowiązki z nim związane i „nieobowiązkowe” dla niego serce.— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 12, 2020
Szanowna pani Pawłowicz! A czyż „prawo” nie oznacza własnie „ochrony” przed bezprawiem? Jeśli istotnie miała Pani przez wiele lat kochanego psa, powinna Pani była zauważyć, iż jest to stworzenie obdarzone ( przez Boga, naturę…) uczuciowością, wrażliwością, iż cierpi fizycznie i psychicznie i posiada równy naszemu instynkt życia. Podobnie jest z kotami, świniami, końmi, krowami i innymi stworzeniami. Chodzi o to, by zwierzęta, skoro juz je zniewoliliśmy, traktować po ludzku, zabezpieczając ich podstawowe potrzeby ciała i duszy. A, że wielu ludziom człowieczeństwa zwyczajnie brak, ustawodawca zobowiązany jest do ustanowienia prawa, które to człowieczeństwo ureguluje, wskaże i do niego przymusi. Nie zapominajmy: zwierzęta sie HODUJE, nie PRODUKUJE! Ona ŻYJĄ I CZUJĄ! Naszym „psim obowiazkiem” jest zapewnić im godziwe warunki życia…i godziwą śmierć!!!