
Pereira wypowiadał się we wtorek przed sejmową Komisją Kultury i Środków Przekazu. Komentował kwestię wolności słowa w Polsce. Wszystko w związku z pozwem, jaki chce złożyć wobec niego RASP za szkalujące wypowiedzi.
W pewnym momencie Pereira zmienił temat i zaczął opowiadać o Danielu Obajtku.
– Bardzo głośno mówi się o prezesie jednej ze spółek, i tutaj jakoś nie ma problemu, żeby mówić o tych sprawach, mimo, że one nie zostały dla zainteresowanego zamknięte sądowo. Co więcej, politycy atakują TVP za to, że informowała o nieruchomościach jednego z polityków samorządowych dużego miasta w Polsce. To znana sprawa prezydenta Gdańska. A z kolei kiedy inne media informują o nieruchomościach, o starych sprawach jeszcze sprzed lat, prezesa spółki państwowej, to nikt nie mówi o nękaniu. Nikt nie mówi, że za chwilę ktoś wyjdzie z nożem i zamorduje prezesa Obajtka. I wtedy będziecie mówić, że krew na rękach ma kto? Gazeta Wyborcza?! – mówił Pereira.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis