
W tygodniku „Do Rzeczy” Szydło została wprost zapytana o to, czy nie boi się „otwartego konfliktu” z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, który murem stoi za hodowcami zwierząt futerkowych.
– Każdy projekt ustawy ma swoich krytyków, ale po jest cały proces legislacyjny, aby w jego toku znaleźć możliwie kompromisowy kształt rozwiązania – napomknęła koncyliacyjne.
– Natomiast to, czy o. Tadeusz Rydzyk będzie z niego zadowolony, wykracza poza dyskusję polityczna – dodała była premierka.
Beata Szydło może długo się nie pojawić w Toruniu.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis