
Dymisja Ziobry oznaczałaby pozbawienie go wpływów biznesowych i możliwości obsadzania stołków. Do rozdania i zastąpienia innymi ludźmi będzie setki wakatów.
Posłowie PIS sondują, kto z Solidarnej Polski mógłby przejść do Prawa i Sprawiedliwości. Jacek Ozdoba już rano w TOK FM chwalił Jarosława Kaczyńskiego mówiąc, że byłby lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki.
Jak któryś poseł Solidarnej Polski dostanie dla żony fuchę po żonie Ziobry, a inny po bracie, kolejny nadzór nad Funduszem Solidarności, to Ziobrze moze zostać tylko KAKAO. 😉
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) September 21, 2020
Partia Zbigniewa Ziobry może stracić Lasy Państwowe, którymi kieruje Michał Woś z Solidarnej Polski.
Dla samego Zbigniewa Ziobry najważniejsze są jednak dwie inne spółki. Pierwsza to Link4, gdzie członkiem zarządu jest Patrycja Kotecka – małżonka Ziobry.
Drugą kluczową spółką jest bank Pekao S. A., gdzie ludzie szefa SP otoczyli prezesa banku, kontrolują także zarząd a szarą eminencją jest brat ministra sprawiedliwości Witolda Ziobry. To jedno z głównych pól konfliktu między Ziobrą, a premierem Mateuszem Morawieckim.
– Sygnały płyną od niektórych posłów tych partii, że chcieliby pozostać – przyznał Suski w TVP Info.
Jest jeszcze szansa na porozumienie. Jak powiedział pogardliwie o koalicjantach marszałek Terlecki:
Małe partyjki, które wchodzą w skład Zjednoczonej Prawicy, muszą troszkę utemperować swoje apetyty; jeżeli to zrobią, to będziemy próbowali się jeszcze porozumieć.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis