
Jak pisze „Wyborcza”, kandydatura Staroń miała się nie spodobać niektórym posłom i senatorom PiS. Nie chcą jej zarówno Jarosław Kaczyński jak i Zbigniew Ziobro.
Kandydatura była wymuszona terminami i brakiem pomysłu na innego kandydata. Teraz się okazuje, że Lidia Staroń nie ma poparcia w całym PiS. Na pewno przeciwko jest Jarosław Gowin, który wstrzyma się od głosu.
Jak pisze „Wyborcza”, partia miała już nawet naciskać na swoją kandydatkę, by sama zrezygnowała. Ta jednak nie chce rezygnować. Zaczęła czuć, że to byłaby jej życiowa rola.
– To jest nowa sytuacja w tej odsłonie napięć wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy
– przyznaje „Wyborczej” senator Jan Maria Jackowski.
– Na razie pani Staroń jest naszym kandydatem
– mówi „Wyborczej” szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Partia rządząca dopuszcza nawet głosowanie za kandydatem opozycji, żeby w końcu przeciąć ciąg nieudanych kandydatów.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis