
Proponowany przez posłów PiS przepis (art. 10c) zapewnia bezkarność dla osób łamiących prawo czy obowiązki służbowe, pod warunkiem, że robią to w ramach walki z epidemią:
„Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione”.
Podobny przepis znajduje się już w ustawie, jednak jego zakres jest znacznie mniejszy.
Projekt wpłynął do Sejmu w środę i został skierowany do konsultacji w Komisji Finansów Publicznych. Już skrytykowała go posłanka PO Gabriela Lenartowicz. „Koło ratunkowe dla Szumowskiego i spółki?” – pytała na Twitterze.
Autorzy piszą:
„Celem ustawy jest wprowadzenie rozwiązania, które pozwoli wyłączyć bezprawność, a w konsekwencji przestępność, czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania choroby zakaźnej COVID-19”.
Posłowie PiS chcą legalizacji każdego politycznego bezprawia,już popełnionego i wszystkich przyszłych” – napisał prawnik dr Mikołaj Małecki z UJ.
„To będzie można dać komuś bezkarnie w pysk za brak maski w autobusie. Chyba nie o to wnioskodawcom chodzi. Chodzi raczej o bezkarność funkcjonariuszy. Niemniej, przepis zapewnia pewną równość wobec prawa” – kpił z kolei prawnik Krzysztof Izdebski.
W ekspresowym tempie w Sejmie ląduje projekt pozwalający na popełnianie przestępstw pod pretekstem walki z #COVID19.
Przepis działa wstecz.
Koło ratunkowe dla Szumowskiego i spółki? pic.twitter.com/E3Cqlsf3Qw
— Gabriela Lenartowicz (@GabaLenartowicz) August 12, 2020
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis