
„Z różnych źródeł docierają do mnie informacje, że prawdziwym powodem odwołania dyrektora WSSE w Gdańsku jest personalna zemsta jednego z posłów z okręgu gdyńsko-słupskiego w stosunku do Pana Augustyniaka” – pisze w interpelacji do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego posłanka Lewicy Beata Maciejewska.
Dochodzą do mnie słuchy, że za próbą odwołania i całym tym bałaganem stoi jeden z posłów PiS-u z okręgu gdyńsko-słupskiego – mówi Beata Maciejewska w rozmowie z RMF FM.
Pytana o kogo chodzi, wskazuje Piotra Müllera.
Mam na myśli pana Piotra Müllera, o którym się mówi, że to on jest tutaj zarzewiem próby tej zmiany. I jeśli mogę, to od razu zaapeluje, żeby cofnąć się o trzy kroki, napić się trochę wody i zastanowić się, czy w środku pandemii z jakichś powodów personalnych, bo absolutnie nie merytorycznych, odwołuję się jednego z najlepszych dyrektorów sanepidu w Polsce
– mówi Maciejewska.
To są kwestie walki o stołki, pensje i tak dalej. Mnie interesuje przede wszystkim zdrowie mieszkańców Pomorza
– mowi posłanka Lewicy.
Tomasz Augustyniak jest jednym z najlepiej ocenianych szefów Wojewódzkich Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych w kraju, zwłaszcza w kontekście walki ze skutkami epidemii wirusa SARS-CoV-2.
⚠️ W środku pandemii @GIS_gov chce odwołać szefa pomorskiego sanepidu @augustyniaktom. Co prawda świetnie pracuje, ale nie podoba się jednemu z posłów @pisorgpl.
❗️To skandal! Złożyłam w tej sprawie interpelację poselską do @a_niedzielski i zaprosiłam do niej parl. z Pomorza. pic.twitter.com/41CEAS71SB
— Beata Maciejewska #PosłankaLewicy ⚡️ (@B_Maciejewska) January 15, 2021
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis