
Do sądu właśnie wpłynął akt oskarżenia pod adresem dolnośląskich działaczy PiS. Jednym z tych, którzy mieli wyprowadzić z PCK nawet 3 mln zł, jest bliski współpracownik Anny Zalewskiej.
Jak informuje „GW”, Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dziesięciu osobom. Wśród nich są: Rafał H. – były prezes dolnośląskiego oddziału PCK i niegdysiejszy radny PiS; Piotr B. – jego zastępca i były poseł PiS; Jerzy G. – dyrektor, radny wojewódzki i zastępca Anny Zalewskiej w wałbrzyskich strukturach PiS. Pracownikiem oddziału był również Jerzy S., radny z Wrocławia. Grozi im do 10 lat więzienia.
Z reporterskiego śledztwa „GW” wynika, że w latach 2014-17 pracownicy dolnośląskiego oddziału PCK, werbowani przez Jerzego G., kradli odzież z kontenerów przeznaczonych na pomoc dla najuboższych, a następnie za pośrednictwem firmy zarejestrowanej na „słupa” sprzedawali ją w zaprzyjaźnionych hurtowniach i lumpeksach. Część pozyskanych w ten sposób pieniędzy była przeznaczana na kampanie wyborcze polityków partii rządzącej – posła Piotra B. i byłej minister edukacji Anny Zalewskiej, której bliskim współpracownikiem był wspomniany Jerzy G.
Jeden z zeznających w śledztwie świadków, do których dotarła „Wyborcza”, twierdzi, że niektórzy przedstawiciele PiS na przestępczym procederze bogacili się regularnie, nie tylko w czasie startu w wyborach.
Zarzutów, które stawiane są oskarżonym, jest wiele. Główny dotyczy przestępstwa z art. 296, czyli działania na szkodę Polskiego Czerwonego Krzyża.
Czy Anna Zalewska wiedziała o okradaniu PCK przez polityków PiS?
PiSzajka … i wszystko jasne.