Przyłębska zdruzgotana słowami Rzeplińskiego o Zaradkiewiczu




Prezes TK odpowiedziała na pytanie dotyczące ostatnich wypowiedzi prof. Andrzeja Rzeplińskiego dla „Gazety Wyborczej” odnoszących się do wykonującego obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego prof. Kamila Zaradkiewicza.

Wypowiedzi Rzeplińskiego dotyczyły roku 2013, gdy Zaradkiewicz był szefem zespołu orzecznictwa i studiów TK.

„Przebieg tego zdarzenia poznałem z relacji ówczesnego komendanta straży trybunalskiej. Powiedział mi, że o 4.30 ktoś zadzwonił. Pod bramą stał mężczyzna, w którym komendant rozpoznał pana Zaradkiewicza. Był ubrany w piżamę, a kontakt z nim był utrudniony. Strażnik zapytał, jak może mu pomóc, Zaradkiewicz powiedział, że się źle czuje. Strażnik wezwał pogotowie (…). Gdy po kilku dniach wrócił do pracy, spodziewałem się, że przyjdzie do mnie wyjaśnić tę sytuację, ale nie przyszedł”

– cytowała Rzeplińskiego poniedziałkowa „GW”.

Jestem zdruzgotana, że profesor, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, sędzia TK w stanie spoczynku nie wie o istnieniu dóbr osobistych, które odnoszą się do uznanych przez społeczeństwo oraz system prawny wartości obejmujących psychiczną i fizyczną integralność człowieka, jego indywidualność, godność oraz pozycję w społeczeństwie i z naruszeniem zasad oraz obowiązujących norm próbuje dyskredytować byłego pracownika Trybunału Konstytucyjnego

– powiedziała prezes Przyłębska.




3 Komentarze

  1. Psychicznie chory homoseksualista prezentował swoje „dobra osobiste” maszerując przez całą Warszawę w kapciach i piżamie!!! Wpis agentowej wolfgangowej wzruszył mnie do łez!!!

  2. No to sie w pale nie miesci zeby magisterka fiknela do Profesora? Mi to wychodzi ze to jest leczenie syfilisa pudrem! Przysypac i nie widac-a syfilis zostanie!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*