
Prezydent stwierdził ostatnio, że poważnie zastanowiłby się nad podpisaniem ustawy o związkach partnerskich. Jacek Sasin wykluczył, by w tej kadencji Sejmu pojawi się taki projekt.
Prezydent przyznał w rozmowie z „Wprost”, że poważnie zastanowiłby się nad podpisaniem ustawy, która regulowałaby kwestie prawne między osobami niebędącymi małżeństwem. „Gdyby chodziło o status osoby najbliższej ułatwiający takie sprawy jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia” – precyzował Duda.
Minister aktywów państwowych wykluczył, by prezydent mógł stanąć przed takim dylematem w tej kadencji Sejmu. – Nie ma takiej ustawy, i póki PiS będzie miało większość w parlamencie, to nie będzie – powiedział na antenie TVN24 w wywiadzie z Moniką Olejnik.
– Na to nie będzie naszej zgody
– deklarował minister.
Prezydent od 2015 roku powtarza, że nie zgadza się na związki partnerskie. Różnica polega na tym, że kiedyś nazywał je częścią lewackiej ideologii i zagrożeniem dla ludzkości. Dziś ostrożniej dobiera słowa, bo walczy o głosy centrum.
Prezydent w rozmowie podkreślał także, że ma kontakt z osobami LGBT. Zapewniał, że w Pałacu Prezydenckim jest często odwiedzany przez osoby, które mają inną orientację seksualną.
„Nie zgadzam się na małżeństwa jednopłciowe ani nie widzę powodów, by legalizować związki partnerskie”
– mówił Duda w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” w maju 2015 roku.
Duda zmienił zatem zdanie w sprawie związków partnerskich? Nie, to tylko zmiana języka na potrzeby kampanii.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis