
Jak informuje portal Niezalezna.pl – jedna z sieci punktów sprzedaży skierowała do wydawcy „Gazety Polskiej” następującą wiadomość:
Tomasz Sakiewicz odpowiada:
Do wczoraj jeszcze mogłem jeszcze zastanawiać się, czy wziąć udział w tej akcji. Nikt nie lubi przecież podatków, nawet jeśli są one uzasadnione społecznie. Ale organizatorzy nie potrudzili się nawet, żeby przyjść i nam o niej powiedzieć. Poza tym w ich przypadku mówienie o wolności słowa, kiedy podawali nas wielokrotnie do sądu (jak „Gazeta Wyborcza” i TVN), jest zwykłą hipokryzją.
W relacji dla TVP.info przyznał, że chodzi o grupę MAXIMA GROUP, prowadzącą między innymi sklepy Stokrotka.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis