
Przerażające! Dziennikarze tvn24.pl dotarli do stenogramu z rozmowy załogi z wieżą na lotnisku pod Zieloną Górą, a także do relacji kilku źródeł w LOT. Pilot nie miał uprawnień!
Na pokładzie prezydenckiego samolotu, którego załoga zdecydowała się na start z Babimostu bez zgody kontrolera lotu, znajdowała się pilot, która nie miała pełnych uprawnień do lądowania – wynika z ustaleń tvn24.pl. Nie miała wszystkich wymaganych uprawnień do lądowania – musiał jej więc towarzyszyć instruktor.
Wiceszef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Andrzej Pussak dodaje, że „pilot z niepełnymi uprawnieniami albo wznawiający uprawnienia nie powinien lecieć z prezydentem nawet w krótką trasę”.
Rozmówcy tvn24.pl zwracają uwagę, że precedensem jest, by pilot z tak małym doświadczeniem był oddelegowany do latania z VIP-ami, a zwłaszcza z prezydentem. Wskazują, że obecność na pokładzie instruktora mogła dodatkowo zakłócić lot, bo zdarza się, że w takich sytuacjach „instruktor przejmuje inicjatywę”.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis