
Ordynariusz włocławski Wiesław Mering został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Lucjan – wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej.
Dzisiaj Wiesław Mering złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego przez siebie urzędu biskupa diecezjalnego.
Z dokumentów zgromadzonych w teczce kontaktu operacyjnego „Lucjan” wynika, że ks. Wiesław Mering zwerbowany został w drugiej połowie lat 70. „Wiesław Mering pozostawał w zainteresowaniu operacyjnym Wydziału IV KWMO w Gdańsku od maja 1975 r. Wytypowano go na kandydata do werbunku, uwzględniając fakt, że utrzymuje rozległe kontakty z księżmi diecezji chełmińskiej studiującymi na wyższych uczelniach katolickich oraz kadrą naukową uczelni katolickich. (…) W tym okresie przekazywał służbie wartościowe informacje o sytuacji w kurii i diecezji chełmińskiej, a także o kadrze naukowej Seminarium Duchownego w Pelplinie.
Ks. Mering był uważany za cennego współpracownika SB. „Według opinii Wydziału IV KWMO w Gdańsku dotychczasowa współpraca z TW była operacyjnie wartościowa.
Jan Żaryn z Instytutu Pamięci Narodowej nie ma wątpliwości, że wiedza zgromadzona w aktach pozwala określić ks. Wiesława Meringa tajnym i świadomym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.
Ksiądz biskup wielokrotnie oświadczał, iż nie był tajnym współpracownikiem i nie ma nic więcej w tej sprawie do dodania
– powiedział „Rz” jego osobisty sekretarz ks. Sławomir Deręgowski.
caly kosciol i jego wyznawcy to przestepcy ! niby wierza a kradna na wlasna korzysc !