
Zbigniew Jagiełło złożył rezygnację z funkcji prezesa PKO BP. Za dymisją stoi Jacek Sasin, minister aktywów państwowych – informuje Gazeta Wyborcza.
Jagiełło był od lat solą w oku dla wielu osób w obozie Zjednoczonej Prawicy – twardszych PiS-owców i partii Zbigniewa Ziobry. To dlatego, że Zbigniew Jagiełło jest człowiekiem premiera Mateusza Morawieckiego. Mimo to, od dawna większość ludzi w obozie Zjednoczonej Prawicy liczyła na jego dymisję. Zwłaszcza, że można o nim powiedzieć, że jest człowiekiem PO.
Według informacji gazeta.pl dymisja to efekt nacisków i żądań Jacka Sasina i polityków z „zakonu PC” w PiS.
Sasin chce równoważyć wpływy Morawieckiego na rzecz ludzi bliższych PiS-owi.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis