
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odmówił sądowi przekazania korespondencji między nim a marszałek Sejmu Elżbietą Witek, dotyczącej Krajowej Rady Sądownictwa.
Sędzia Juszczyszyn na posiedzeniu Sądu Okręgowego w Olsztynie 24 stycznia zażądał od Zbigniewa Ziobry dokumentów dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa. Chodzi o korespondencję „pomiędzy Marszałkiem Sejmu RP i ministrem sprawiedliwości w sprawie potwierdzenia statusu sędziego osób, które poparły kandydatów na członków KRS”.
Minister odmówił. Do korespondencji dotarła gazeta.pl
W odpowiedzi minister stwierdza, że
korzystanie przez sędziego z prawa nadanemu mu na mocy art. 248 § 1 k.p.c. do pozyskiwania wiedzy w sposób oczywisty zbędnej do rozstrzygnięcia sprawy sądowej stanowi oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa, co na podstawie art. 107 § 1 u.s.p. podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej, a nawet może stanowić przestępstwo z art. 231 k.k
Następna strona po kliknięciu na dokument.
Skandal. Kłamliwy PiSowski urzędniczyna.
Pan Zbyszek napuchł od władzy i bezkarności. Jak balon. Do czasu aż mu to nadęcie uleci. I co wtedy panie magister? Jak na ulicy spojrzysz ludziom w oczy ?
Mini ster Ziobro powinie odpowiedzieć za zniszczenie swoich laptopów powinien ponieść odpowiedzialność karną bo w świetle art. 276 Kodeksu karnego:
„Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”